Negocjacje IT wolne od grzechów? Niekoniecznie.
Na moje prawnicze oko wszystko sprowadza się do grzechów czterech rozmiarów.
?S – małe, można je schować do kieszeni i nie myśleć o nich przez resztę dnia. O niektórych to można nawet całkiem zapomnieć i odkryć dopiero przy praniu owych kieszeni.
? terminy płatności
? wyłączenie rękojmi, jak masz gwarancję i serwis
?M – średnie nie zmieszczą się do kieszeni, trzeba je nosić w rękach niczym hantle takie 5kg. Przypominają ciągle o sobie, ale jakoś da się z nimi poukładać i chodzić.
? zbyt krótki czas
? zbyt mały budżet
? zbyt niskie kompetencje
? oprogramowanie open source, wszyscy o nim wiedzą, ale jakoś zapomnieli zapisać
? zmienianie harmonogramu tylko aneksem
? zmiany personelu bez ograniczeń
? brak procedury zarzadzania zmianą
?L – trochę bardziej niż średnie, raczej w rozmiarze sztalugi, ale jak jesteś wyćwiczony to dźwigniesz kilka razy.
? założenie, że dostawca powinien wiedzieć jak system ma działać i zna się na tym, więc przewidzi wszystkie konsekwencje, bo moje oczekiwania jako Zamawiającego są przecież oczywiste;
? system ma być taki jak to sobie wyobraziliśmy
? nie wyłączenie z limitów odpowiedzialności naruszenia poufności, ochrony danych osobowych czy praw osób trzecich
?XL – te przygwożdżą cię do ziemi bez szans na poruszenie się, nie da się z nimi żyć. ? dostawca zrealizuje projekt IT i wdrożenie zgodnie z oczekiwaniami Zamawiającego, nawet jeśli te oczekiwania będą się zmieniać w trakcie realizacji projektu.
Dodalibyście coś z własnego doświadczenia❓ Jak Wasze negocjacje IT?
O prawnych grzechach napiszę osobno?
Twój ekspert od umów IT.
Renata W.Lewicka http://www.legalcoffee.pl/o-mnie/
? więcej w trakcie #szkolenia Szkolenia eduFuturo „Dobre Praktyki w umowach IT”
Dzisiaj zakończyliśmy 3 dniowe szkolenie w edycji majowej. Ocena dla trenera 5.0 – bardzo dziękuję!