Dodany przez
Masz kod źródłowy czy tylko myślisz, że go masz? Z cyklu #PytanieDoPrawnika, w którym zwykle nawiązuję do różnych niuansów prawniczych z obszaru mojej praktyki w obszarze kontraktów i nowych technologii.
Ostatnio w jednym z prowadzonych przez mnie projektów padło pytanie: „A to zapis w umowie, że wykonawca przekazuje nam kody w umowie nie chroni mnie wystarczająco?”
?I tu zaczyna się opowieść o tym jak kod, niczym kot, chodzi swoimi drogami. ?
Zapis brzmiał następująco: „Wraz z przeniesieniem autorskich praw majątkowych do oprogramowania wykonawca przekaże zamawiającemu kod źródłowy”.
Pytanie pojawiło się w związku z potrzebą przejęcia opieki nad systemem po innym wykonawcy. System składał się z kilku dużych modułów i całość stanowiła dosyć rozbudowany program. Wraz z dokumentacją klient w ramach wdrożenia otrzymał paczkę kodów źródłowych i teoretycznie wszystko powinno pójść gładko. Niestety, po sprawdzeniu kodów programu nie dało się uruchomić na serwerze testowym.
?Skuteczne przekazanie kodów wymaga nieco większej finezji w konstruowaniu zapisów umownych, czyli tego co i w jakiej formie przekazuje.
?Wymaga także większej staranności na etapie odbiorów. Najczęściej przy odbiorze systemu najważniejszy dla klienta jest test działania systemu, natomiast sprawdzając kody, upewnia się jedynie czy je otrzymał. Nie weryfikuje ich i zakłada, że są zgodne z systemem uruchomionym przez wykonawcę. Co więcej, często odbiera je tylko po zakończeniu głównej części projektu i nie uzupełnia ich po późniejszych modyfikacjach (np.: dostarczanych w trakcie opieki serwisowej).
Dopóki klient regularnie współpracuje z wykonawcą systemu, dopóty wszystko zwykle działa jak należy. Problem pojawia się, gdy ktoś inny przejmuje obsługę programu. Nawet nie problem, raczej cała lawina problemów.
To co macie kody czy myślicie, że macie kody?
Twój ekspert od umów IT.
Renata W.Lewicka http://www.legalcoffee.pl/o-mnie/a
? więcej na Szkolenia eduFuturo „Dobre Praktyki w umowach IT”
